sobota, 10 października 2009

2 months

Kolejny wykańczający tydzień za mną,dokładnie w piątek minął miesiąc od kiedy chodzę do szkoły i jest coraz lepiej!W tym tygodniu miałam same testy i quizy i muszę się pochwalić,że z historii dostałam A,ale z psychologią będzie gorzej bo nic z tego nie rozumiem,nie ma to dla mnie najmniejszego sensu.

Może napiszę coś o swoich zajęciach:
Creative writing-bardzo lubię te lekcje,nigdy nie byłam fanką pisania,mamy zadania,piszemy bardzo dużo(ale przeważnie pracuje nasza wyobraźnia),pracujemy w grupach,oglądamy filmy,ostatnio pracujemy nad charakterystyką.Psychology-to chyba pozostawię bez komentarza,jak dla mnie nudne i nic nie rozumiem,a na dodatek za dużo zadań.Algebra 2.5-pierwszy raz w życiu lubię lekcje matematyki,nauczyciel jest bardzo miły(a nie tak jak w liceum...pamiętna matematyka)czasami mnie denerwuje,że muszę robić wszystko prostymi metodami bo jak na razie na ma za wysokiego poziomu.Forensic Science-chyba moja ulubiona lekcja,siedzimy w grupach więc mam szanse na lepsze poznanie ludzi,przez kilka tygodni będziemy obserwować rozkłada ciała kurczaka(takie nasze zwłoki),widok nie za bardzo ciekawy,ale uwielbiam mojego nauczyciela,jest taki zabawny,śmiać mi się chciało jak ostatnio wszyscy zaczęliśmy nucić melodię z CSI(teraz wiem jak wszystko wygląda na prawdę bo w tym serialu to trochę ściema z kryminalistyką).CAI-ta klasa ma jeden minus,quizy są w każdy piątek oraz mnóstwo zadań.US history-bardzo zabawnie jest na tych zajęciach,ale ich historia jakoś za bardzo mnie interesuje ponieważ to moja ostatnia lekcja to już prawie nie kontaktuje.W ten weekend jest birthday&graduation party mojego host brata więc będzie u nas mnóstwo ludzi,a w niedzielę prawdopodobnie wybieram się na mecz hokeja więc za dużo czasu na odpoczynek nie będę miała.Za tydzień w piątek nie mam szkoły bo jest homecoming game,a w sobotę potańcówka(obkupiłam się ostatnią sobotę)z tego powodu w przyszłym tygodniu jest Spirit Days:
Monday-Neon+Multi Color Day
Tuesday-Cowboy day
Wednesday-Fashion Disaster Day
Thursday-Class Colors

W tym tygodniu byłam na spotkaniu Key Club...będziemy na początku robić coś na drutach,nie wiem jak ja się tego nauczę!Jestem tu już 2 miesiące,czas płynie dość szybko,ale czasami tęsknota jest dobijająca,że nie mam tu ze sobą moich najbliższych(dziękuję za wsparcie!),a teraz oczekuję na paczkę z domu i już się nie mogę doczekać,na dziś tyle,lecę oglądnąć The Vampire Diaries.

To mnie rozbawiło,plakat z imiona i krajem,wszystkich exchange students w LSHS,oczywiście moje imię źle napisane,zrobili ze mnie Agnieska(zawszę jak mówię swoje imię to chce mi się śmiać jak widzę ich miny)

FEARLESS STUDENTS

2 komentarze:

Kasia L. pisze...

My w piątek też mamy wolne ;D
Zaciekawiłaś mnie tym kurczakiem :P Rozumiem, że on jest bez piór żeby było widać plamy opadowe, prawda? Fajnie, że masz to wszystko w praktyce.. mnie pozostają jedynie podręczniki akademickie.. (dostałam taki jeden cudowny na urodziny!!!) Ciekawa jestem ja wygląda kurczak w środkowym stadium procesu gnilnego :P Ostatnio miałam okazję być na wykładzie i obserwować to zjawisko u człowieka. Jak Ci się skończy ten eksperyment powiedz mi, gdzie proces gnilny atakuje najpierw :P i jakie to ma konsekwencje w 'ciele' kurczaka xD

Życzę miłych obserwacji :P
Ciekawa jestem jak się ubierzesz we wtorek :P Agnołska kowbojka :P To brzmi ciekawie ;D

Paulina pisze...

kurcze ja bym chciała psychologię bardzo. i jestem też jedynym exchangem :<
i czuję się lepiej:)
pozdrawiam!!:)