poniedziałek, 19 października 2009

Homecoming game

W piątek miałam dzień wolny od szkoły ponieważ była homecoming game,a tak przynajmniej mi się wydaje. Wstałam rano,pogadałam z rodziną i znajomymi,posprzątałam,przygotowałam się i już musiałam wychodzić do Julie gdzie zawiozła mnie moja host mom,byłam tam koło godziny 17 i później spacerem(zajęło to nam jakieś 15 minut)doszłyśmy na stadion gdzie spotkałyśmy się z Deby(exchange student z Bazyli)jej host siostrą i jej znajomymi,mecz zaczynał się o 19.00,ale my chcieliśmy być w sekcji super fan(strasznie mi się podoba to,że ludzie tu tak się przebierają i wspierają swoją drużynę,widać jak bardzo ważna jest dla nich szkoła)Gdy rozpoczęła się gra Lake Stevens vs. Monroe, zaczęliśmy dopingować swoją drużyną z całych sił z takim skutkiem,że wygraliśmy.Warto wspomnieć,że podczas przerwy wszyscy seniorzy biegli za wielką podobizną kurczaka,było mnóstwo śmiechu,ile osób się wywaliło i w ogóle nie wiedzieliśmy co robimy.Nawet deszcze nie zepsuł nam zabawy,a potem z Julie wracałyśmy w wielką ulewa,ale u niej w domu czekała nas gorąca czekolada.

GO VIKINGS!

Football team

Viking LSHS

Viking Pride

Międzynarodowo


Następna notka powinna pojawić się niedługo i będzie o homecoming ponieważ czekam na więcej zdjęć żeby wstawić,a przede wszystkim spałam dziś nie całe 2 godziny i to na podłodze(później wszystko wyjaśnię)więc na nic nie mam siły,a oczy same mi się zamykają!

1 komentarz:

Karolinka S. pisze...

oo to fajnie fajnie. ;)
dopingowalas druzyne. :)
no Ty tu lepiej napisz dlaczego spalas na podlodze !!! :)))

Pozdro. ;***